Marcyś jest dumny ze swojego mleczaka.Gimnastykuje go, dotyka językiem i za nic w świecie nie pozwoli go sobie wyrwać! Niestety rodzice mają inne zdanie na temat nie swojego zęba. Od słowa do słowa, najpierw prośbą, potem groźbą – i Marcyś nawet nie zauważa, jak tata załatwia sprawę jednym...
przeczytaj całość
Marcyś jest dumny ze swojego mleczaka.Gimnastykuje go, dotyka językiem i za nic w świecie nie pozwoli go sobie wyrwać! Niestety rodzice mają inne zdanie na temat nie swojego zęba. Od słowa do słowa, najpierw prośbą, potem groźbą – i Marcyś nawet nie zauważa, jak tata załatwia sprawę jednym pociągnięciem nitki.
ukryj opis
Recenzja