Nie ma trwałego szczęścia w żadnym przedmiocie świata. Ani w żadnej drugiej osobie, ani w żadnej rzeczy. Jest w nas. Eduard Tomáš. Podstawowym warunkiem odnalezienia prawdziwego szczęścia jest spokojny umysł. Głębia jego spokoju określa jakość ludzkiego życia. Poświęćmy się więc z całego serca sztuce mentalnego pokoju, ponieważ osiągnięty spokój pozwoli nam dostrzec istotę życia, poznać siebie samego, a tym samym pomóc sobie i innym. Dr Eduard Tomáš w swoim kursie jest prawdziwie powołanym przewodnikiem. Wszystkie główne kierunki i sposoby duchowego badania poctliwie przestudiował i przede wszystkim praktycznie wypróbował. Dlatego jego przekaz jest tak przekonujący i poruszający. Musimy zrealizować to, co leży poza samą możliwością przeciwieństw i wątpliwości, co jest ponad zmianami i przemijaniem czasu, ponad wszystkimi przemianami, ponad czasem i przestrzenią. To, co jest zawsze takie samo i czego nigdy nic nie zmienia. Droga do Prawdy jest jak poszukiwanie lśniącego diamentu o nieskończonej liczbie faset. Ile praktycznych spojrzeń, ile doświadczeń i prób, ile wysiłków, tyle drobnych błysków w szarym piasku codzienności. Będziemy mówić o drogach długich, tzw. drogach mrówek, i o szybkich ścieżkach duchowych orłów, a być może także o skrótach. I przynajmniej w ich początkowych krokach je sprawdzimy. Życie jest bazą, z której wychodzimy, jest naszą salą lekcyjną, szkołą i drogą. Książki i przedmioty są jedynie kompasem wskazującym drogę. Na marsz jednak musimy wyruszyć sami, i to od razu. Przebudzony nie żyje ponad rzeczami, jakby ktoś mógł sądzić, lecz raczej w sercu wszystkich rzeczy, w ich niezmiennym środku. On stoi, chociaż wszystkie rzeczy wokół się poruszają. Jest w świadomości. Jest w swojej własnej istocie, która nie jest ograniczona ciałem, w bezruchu, poza przestrzenią i czasem. Gdy jednak do nie-ruchu przychodzi ruch, czyli pojawia się bodziec do skierowania uwagi ku jakiemuś obiektowi - rzeczy, osobie, wydarzeniu, krótko mówiąc ku dharmie, jak mówią Hindusi - przebudzony, nie przylgnąwszy do tego obiektu, natychmiast rozpoznaje, że on jako czysta świadomość jest również tą rzeczą, dharmą, która wyłoniła się w umyśle i ku której skierowano uwagę. Przebudzenie na tej drodze, w tej jodze ponad przeciwieństwami, zachodzi więc właściwie na dwóch poziomach. Na poziomie wewnętrznym, w czystej świadomości Ja, w czystej egzystencji naszego wewnętrznego, nieosobowego Ja, oraz na poziomie zewnętrznym, w przejawie świadomości, w jej chaosie, czyli we wszechświecie, w świecie zewnętrznym. Ostatecznym sumarycznym przebudzeniem nie jest jednak nic innego jak zrozumienie, że obie warstwy są jednym i tym samym, że nie ma przeciwieństw, lecz tylko jedna boska rzeczywistość. Że jak na niebie, tak i na ziemi.