Prawdziwa i przed kilkoma laty szeroko nagłaśniana medialnie historia dziewczyny, którą od czterech lat seksualnie wykorzystywał ojczym. Zabawa „na pajączka” zaczęła się pozornie niewinnie, lecz stawała się coraz brutalniejsza, aż w dziewiątym roku życia dziewczynki przerodziła się w brutalne zgwałcenie. To jednak był dopiero początek… Trudno uwierzyć, ale ciąg dalszy obejmuje poza powtarzającymi się atakami seksualnymi ze strony ojczyma i jego wspólników także bicie, podawanie narkotyków, szantaż emocjonalny, niechciane ciąże i wymuszone aborcje. Życie bohaterki kilka razy wisiało na włosku. W próbach ucieczki przed traumatycznymi przeżyciami prawie się przedawkowała lekami, ciąła się żyletką, a raz prawie wykrwawiła się, gdy wbiła sobie odłamek szkła w brzuch. A co najgorsze - niszczące gry toczyły się w scenerii z pozoru przyzwoitej rodziny z odnoszącymi sukcesy dziećmi i dobrym standardem ekonomicznym, i niemal nikt nie pomógł ofierze. Zawiodła matka i dalsza rodzina, zawiodły instytucje, sądy i poszczególni pracownicy socjalni. Porywająca opowieść samej bohaterki się nie kończy… Obecnie jest trzydziestoletnią kobietą, matką czwórki dzieci. Studiuje na wyższej szkole o profilu społeczno-prawnym i pogłębia wiedzę z zakresu metod i technik arteterapeutycznych. Przeszła przez wiele terapii, wielokrotnie przebywała w zakładach psychiatrycznych. W relacjach z mężczyznami wciąż się błąka. Były mąż był pedofilem, wykorzystywał jej synów i popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Z rodziną pochodzenia nadal się nie dogaduje i nie czuje się bezpiecznie wobec swego byłego oprawcy. Jednak dla dobra dzieci jest zdeterminowana, by przezwyciężyć wszystko - one są sensem jej życia. „Nigdy się nie poddawajcie, zawsze zostaje iskierka nadziei” - przekazuje tym, którzy podobnie jak kiedyś ona cierpią i bezskutecznie wołają o pomoc.