Straszydło zwane Alzheimerem krąży po Europie! Miliony ludzi cierpią na upadek zdolności umysłowych i wynikające z tego zniszczenie ich osobowości. Autorka, znana niemiecka biolożka i publicystka zdrowotna (Stern, Die Zeit, Spiegel, Financial Times itd.), nie uważa Alzheimera za chorobę taką jak na przykład gruźlica czy rak, lecz przede wszystkim za widmo wymyślone w celu podsycania strachu, czerpania zysków ze sprzedaży przesadnie drogich leków pozbawionych skuteczności oraz jako narzędzie, które pozwala uczynić zdrowych ludzi chorymi, mimo że diagnoza Alzheimer nie została udowodniona. Demencja w wielu przypadkach nie musi być nieuchronnym przeznaczeniem. Pod objawami upadku psychicznego mogą kryć się różne przyczyny, z których wiele można skutecznie leczyć lub im zapobiegać, lecz tylko pod warunkiem, że nie zostaną zdiagnozowane jako Alzheimer! Rzekomą chorobę, Alzheimera, autorka uważa za fundamentalne oszustwo stojące na glinianych nogach, za cesarskie nowe szaty! Chorzy z nalepką Alzheimer łykają leki, chociaż nie przedstawiono obiektywnego dowodu ich skuteczności. Wiele tak zwanych zespołów alzheimerowskich jest w rzeczywistości następstwem depresji, wysokiego ciśnienia, niewłaściwego odżywiania, zatkania naczyń czy efektów ubocznych rozmaitych „terapeutycznych” koktajli…