\nWydaje się, że o Karabachu napisano już wszystko zauważa Bartłomiej Krzysztan i publikuje o nim własną, nie najcieńszą pozycję. Miał ku temu co najmniej trzy powody. Po pierwsze, Karabach jako odrębny byt polityczny już nie istnieje (nieuznana Republika Górskiego Karabachu funkcjonowała w...
przeczytaj całość
\n
Wydaje się, że o Karabachu napisano już wszystko zauważa Bartłomiej Krzysztan i publikuje o nim własną, nie najcieńszą pozycję. Miał ku temu co najmniej trzy powody. Po pierwsze, Karabach jako odrębny byt polityczny już nie istnieje (nieuznana Republika Górskiego Karabachu funkcjonowała w latach 19912023), co pozwala spojrzeć na niego z perspektywy historycznej Po drugie, Krzysztan zwraca uwagę na kwestie, które większości autorów umykają. Książkę zaczyna od zdania: Górski Karabach nie był właściwie wyłącznie Górskim Karabachem, a po nim przechodzi do kwestii nazwy (dyskusyjnej) opisywanego terytorium. Po trzecie, wybrał dla swoich rozważań formę eseju kulturoznawczo-antropologicznego, atrakcyjną dla czytelników, których nużą akademickie wywody, ale chcą jednocześnie czegoś więcej niż doraźnej publicystyki. Gorąco polecam!
\n
ukryj opis
Recenzja