Los rodów szlacheckich pochodzenia francuskiego w niezwykły sposób splotł się z historią czeską i pozostawił w naszych ziemiach ślady zachowane do dziś - nie tylko liczne wystawne pałace na wsi i praskie pałace, lecz także całe pejzaże kulturowe, takie jak nowostrażnickie czy libiejowickie na południu Czech. Przybycie przede wszystkim lotaryńskiej szlachty oraz rodów pochodzących z dawnego austriackiego Niderlandu wiązało się z polityczną działalnością dynastii Habsburgów na czeskim tronie, która potrzebowała ich służb. W kilku falach do naszych stron, głównie w poszukiwaniu chwiejnego wojennego
szczęścia, trafili Buquoyowie czy Desfoursowie. Założyli tu rozległe dominia, z których do dziś pozostały ślady tylko jednego - boskowickiego, hrabiów Mensdorff - Pouilly.

W tej książce, stanowiącej luźną kontynuację wydanej wcześniej Brytyjskiej szlachty na ziemiach czeskich (2018), znajdą Państwo losy tych rodów szlacheckich, które związane są z historycznym, przemiennym terytorium dawnej Francji, wyrzuconej przez dzieje aż na ziemie czeskie. Przy każdym z tych rodów dowiedzą się Państwo nie tylko, skąd pochodziły, ale też, jakie miały herby i które zamki oraz pałace w Czechach, na Morawach i na Śląsku posiadały. I jak z biegiem czasu przekształcały je według własnego gustu. Dzięki nim możemy dziś podziwiać zamek rohański w Sychrowie, buquoyowski Rožmberk nad Wełtawą czy Horní Hrad oraz desfoursowski zamek w Hrubém Rohozci.