Do rąk czytelnika trafia książka autora określanego jako jednego z najwybitniejszych dziennikarzy naszych czasów (London Observer), w której dyskusja o roli religii w życiu publicznym zyskuje zupełnie nowe oblicze. Christopher Hitchens z wyjątkową erudycją i inteligencją zajmuje się tutaj najpilniejszym problemem współczesności: zgubną siłą religii na świecie. W tej poruszającej polemice z wierzącymi Hitchens przedstawia podstawowe argumenty przeciwko religii (i za bardziej świeckim podejściem do życia), czyniąc to w formie szczegółowej i pouczającej interpretacji głównych tekstów religijnych. Hitchens opowiada o własnych niebezpiecznych doświadczeniach z religią i opisuje swoją duchową drogę w kierunku świeckiego spojrzenia na świat, opartego na nauce i rozumie. To świat, w którym niebiosa zastępują obrazy wszechświata uzyskane za pomocą teleskopu Hubble’a, które zapierają dech, a Mojżesz i gorejący krzew ustępują przed pięknem i symetrią podwójnej helisy DNA. „Bóg nas nie stworzył”, pisze. To my stworzyliśmy Boga. Religia, wyjaśnia Hitchens, oferuje zniekształcony obraz naszego pochodzenia, naszej natury i wszechświata. Wpajając ją dzieciom, wyrządzamy im krzywdę i zagrażamy naszemu światu. Nie ma przy tym znaczenia, czy przez całe życie byłeś wierzący, czy jesteś przekonanym ateistą, albo czy do tej pory nie wyrobiłeś sobie zdania na temat roli religii w życiu; polemika przedstawiona na stronach tej książki skłoni cię do refleksji i zachęci do zaangażowania się w dyskusję.