Mieszkańcy Malowniczej krainy u Podręcznych Wierchów czasem znikają. Inni - dość nieoczekiwanie - robią zawrotne kariery. Te dwa zjawiska są powiązane. Zło zżera kraj na oczach wszystkich, i to całkiem jawnie. Ofiary się nie bronią, nie dopuszczają prawdy do siebie. Przecież potężni by się na to nie odważyli, ludzie by na to nie pozwolili i im się to przecież nie mogłoby przytrafić. W końcu oczywiście zdarza się to wszystkim. Nastolatka uzależniona od narkotyków znika z ośrodka resocjalizacyjnego, ale nikt jej nie brakuje. Na pewno nikt, kto by się liczył. Dziwki kłamią, kradną i umierają. Każdy o tym wie. Utalentowany polityk zostaje Przewodniczącym i przejmuje kontrolę nad całym krajem. Nie panuje jednak nad swoimi popędami, a w końcu nawet nad własnymi decyzjami. To nie jest problem, dopóki zmuszają go do robienia rzeczy, które mu się podobają. Mały kantor chce zostać wielkim graczem. Ludzie są dla niego tylko pionkami, które przesuwa po kratkowanej kartce. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że nie gra w szachy, a jedynie w kółko i krzyżyk. Krąży plotka o mafijnym zabójcy, że za życia wykopał dół, w którym wygodnie zmieściłby się podziemny garaż centrum handlowego. To jednak nieprawda - dół kopie sobie każdy sam. Kto ma łopatę w ręku, powinien liczyć się z najgorszym. Zapalczywy neonazista gubi w lesie kolegę. Znajduje jednak miłość życia, dobrego przyjaciela, wymarzoną pracę, a w końcu i prawdę, która pozbawi go wszystkiego. Młody analityk staje się wschodzącą gwiazdą dziennikarskiego nieba. Czeka go świetlana przyszłość, jeśli tylko zdoła przetrwać. Historie poszczególnych postaci ukazują system, w którym nie ma granic między mafią a polityką, ani między przestępstwem a prawem. Życie jest bezwartościowe, śmierć jest towarem. Kraj opanowały niskie instynkty wysoko postawionych przestępców. Autor przedstawia czytelnikowi przerażającą fikcję, która mogłaby się łatwo stać słowacką rzeczywistością.