Tak to jest - wiele znakomitych dzieł z historii filozofii jest mało zrozumiałych nawet dla studenta, i przez to zraża czytelnika mimo jego najlepszej woli. Filozoficznego kompasu często jednak szukają bardzo młodzi ludzie. Dokąd więc mają się zwrócić? Ten słownik jest przeznaczony dla laików, niewtajemniczonej publiczności, entuzjastycznych, poszukujących amatorów, a jednocześnie jest wystarczająco ambitny, ponieważ nie ucieka się do upraszczania omawianych myśli, przeciwnie - stara się uchwycić ich istotę. Zrozumiałość wykładu tutaj nie stoi w sprzeczności z głębią myśli filozoficznej. Na pytanie, co jest najtrudniejsze ze wszystkich rzeczy, odpowiedział Tales z Miletu: „Poznać samego siebie.” A na pytanie, co jest najłatwiejsze, rzekł: „Poradzić drugiemu.” Pozwólmy się więc poradzić autorowi, który zdobył filozoficzną wiedzę jako samouk z własnego zainteresowania i woli, z pragnienia zrozumienia otaczającego świata. Fakt ten sprawił, że hasła są omówione bardzo dokładnie, oświetlają dane pojęcie lub osobę z wielu stron i podają powiązania z innymi obszarami filozofii, tematami i postaciami. Ponadto jego praktyka powieściopisarza i sztuka opowiadania pozwalają mu zrozumiale wyjaśnić nawet najbardziej skomplikowane zagadnienia. Filozoficzny słownik dla samouków jest inspirującą lekturą dla zainteresowanych filozofią, a zarazem bardzo imponującym dziełem literackim. Usiądźmy więc gdzieś w spokoju i posłuchajmy, jak filozoficznego wykładu podjął się wrodzony gawędziarz - zrozumiemy wiele.