Po niesamowitych Kwiatokosach, grzechoczących czaszeczkami Szkieletnikach i złowieszczej Makabramie nadszedł czas przerażającej Neomamy.
\n\n
W 4. tomie sagi o czarnowidzach świat zwariował! W każdej części DOMU RODOMIŁÓW czas biegnie inaczej! Trzydziestodziewięcioletnia staruszka! Czterdziestoletni prapradziadek! Wydaje się, że nawet przestrzeń staje dęba.
\n\n
Hania w Domu Gdzie Indziej osłupiała na widok trzydziestego tomu Młota na potwory! W życiu tego nie wkuje! O ile w ogóle ujdzie z życiem z tego przedziwnego miejsca, gdzie poznaje półprzezroczystą duszycę Bibi i mrożącą krew w żyłach historię kwiatów groźniejszych niż koń trojański.
\n\n
Co robi Jerzyk w tym zmurszałym ze starości skrzydle siedziby rodu Rodomiłów? A obok niego ta nędzna imitacja mamy Gdzie jest prawdziwa mama? Kim jest NEOMAMA? Kto jest sobą, a kto już nie sobą?
\n\n
Wątki się plączą. Mroczna tajemnica goni mroczną tajemnicę. Po przejściu makabramy Hania wpada w śmiertelną pułapkę! Czy naprawdę będzie musiała zostać tu na zawsze?
\n\n
Tymczasem Rodomiłowie, zjednoczywszy siły, szczęśliwie rozwiązują problem Kary Gelard, piosenkarki i influencerki, która w swoim apartamencie na Woli ryczy jak krowa!
\n\n
A Lena? Czego szuka w Domu Nigdzie Indziej, gdzie tata w lusterku wędruje z szyi na szyję Przyjęcie zaręczynowe cioci Moni schodzi na plan dalszy. Stryj Alfons nie może nadziwić się współczesnym automobilom, modzie, kuchni, obyczajom, nowoczesnej Warszawie. I traci głowę dla płatków cynamonowych.
\n ukryj opis- Wydawnictwo: Bajka
- Kod:
- Rok wydania: 2025
- Język: Polski
- Oprawa: Oprawa twarda wypełniona gąbką
- Liczba stron: 176
- Szerokość opakowania: 16.5 cm
- Wysokość opakowania: 21.5 cm
- Głębokość opakowania: 2 cm
- Waga: 381 g
Recenzja