Jak wyglądał zwyczajny dzień w chłopskiej chacie?\nDlaczego nasi przodkowie nie używali łóżek?\nSkąd na wsiach tysiącletnia awersja do wychodków?\nJak chłopi radzili sobie bez stołu i dlaczego nigdy nie otwierali okien?
\nSzum wiatru w polu, trzask palącego się w piecu drewna i swojski aromat świeżego chleba – tak było, to prawda, ale… nie jesteśmy w skansenie. Życie w autentycznej chłopskiej chacie przez długi czas oznaczało spanie z krowami, wodę zalewającą ściany, dławiący dym i zapachy, które dzisiaj nawet trudno sobie wyobrazić. Tamte wiejskie domy, nazywane „okopciałymi budami”, nie mogły być dziełami sztuki – najczęściej były raczej dziełem straszliwej biedy. Z klepiskiem zamiast podłogi, oknem zasłoniętym deską lub zapchanym szmatami i bez najprostszych nawet wygód – bo tak mieszkali pradziad, dziad i ojciec. \nO tym, jak nasi przodkowie żyli w takich warunkach, jak wyglądała ich codzienność i jak w końcu udało się zmienić obraz wiejskiego życia, pisze w nowej książce Kamil Janicki. Autor zmusza do odrzucenia sielankowych obrazów z muzeów i zaprasza do przestąpienia progu prawdziwej włościańskiej chaty. Uwaga na głowę!
\n ukryj opis- Wydawnictwo: Poznańskie
- Kod:
- Rok wydania: 2024
- Język: Polski
- Oprawa: Oprawa twarda wypełniona gąbką
- Liczba stron: 320
- Szerokość opakowania: 15.5 cm
- Wysokość opakowania: 21.3 cm
- Głębokość opakowania: 2.6 cm
- Waga: 500 g
Recenzja