Być Żydem jest trudno i zawsze tak było. Ale po 7 października 2023 jest jeszcze trudniej. Amerykanie i Europejczycy prześcigają się w tym, kto bardziej znienawidzi Izrael. Zwiedzieni progresywiści podają sobie ręce z Hamasem, a Arabowie się z tego śmieją. Żydom nie jest łatwo, ale ponieważ są Żydami, sami sobie to często utrudniają. Jakby im nie wystarczało, że cały świat ich nienawidzi, często nienawidzą też sami siebie. Dlaczego Żydzi, tak mały naród, i dlaczego Izrael, jeszcze mniejsze państwo, ciągle są w centrum uwagi? Próbuje to rozgryźć Tuvia Tenenbom. I jak to już ma w zwyczaju, jeździ więc z miejsca na miejsce. Po drodze porusza przy tym mnóstwo innych spraw: poprawność polityczną, migrantów, Trumpa, Niemców… Spotyka demonstrantów, muzułmanów, polityków, kawiarzy, ludzi show-biznesu, aktywistów, artystów, prostytutki, przedsiębiorców, osadników i ortodoksyjnych zapaleńców, antysemitów jawnych i ukrytych, a oczywiście Żydów, mnóstwo Żydów! Wszystkim zadaje bystre i pozornie naiwne pytania, by ich sprowokować - co często mu się udaje - i dowiedzieć się, co naprawdę myślą. Następnie składa obraz, który jest zarazem niezwykle zabawną i alarmującą relacją o dzisiejszym świecie. Jeśli Tuvia Tenenbom czymkolwiek nie jest, to z pewnością nie jest politycznie poprawny. Jego książka pełna jest zabawnych dialogów i przenikliwych obserwacji. Za całym tym humorem kryją się jednak często zaskakujące i okrutne prawdy, o których wolelibyśmy nie wiedzieć. Tenenbom nie jest ani lewicowcem, ani prawicowcem - po prostu chce znać prawdę. I dlatego drażni zupełnie wszystkich. A w Pradze czuje się znakomicie.