Pod wzgórzem Landek w śląskiej Ostrawie mieszka w dwóch starych górniczych domkach niezwykła para - Johan i Truda, charakterystyczni mieszkańcy krainy ukształtowanej górniczą tradycją. Przyzwyczaili się obserwować kolejkę linową wożącą turystów na szczyt wzgórza, na ogródku popijają piwo, które chłodzi im się w butelkach na dnie małego stawu, i pozornie beztrosko cieszą się swoim zwyczajnym życiem. W czasie lockdownu Johan i Truda znajdują się w nietypowej sytuacji: są coraz bardziej zdani na siebie, Johanowy syn Hannes mieszkający w sąsiedniej Polsce ma utrudniony do nich dostęp przez zamkniętą granicę państwową, a Trudina córka Maruška zaczyna nowe życie w Pradze. Radość ze spotkań z dziećmi i wnukami zastępują nowe zmartwienia, odzwierciedlone w osobliwych rozmowach i pomysłach, których atmosferę dopełnia czarujące hlučínskie gwary - prajźština. Gdy Johan i Truda rozważają, czy przeciw „chińskiemu wirusowi” pomoże raczej „szmatka przez pysk”, odpowiednio schłodzone piwo, „trumpowska dezynfekcja” czy „fajna złota zupa” z karpi koi sprzedawanych w marketach budowlanych, bezlitosna rzeczywistość dociera aż na ich ogródek. Na tle pozornie błahego toku wydarzeń rozwija się opowieść chwilami zabawna, a jednocześnie w swej istocie poważna i tragiczna. Poprzez miejscami groteskowe opowiadanie autor odkrywa absurd i dziwaczność czasów pandemii, które obaj bohaterowie przeżywają po swojemu - ze swoistym spojrzeniem na życie i równie osobliwymi poglądami, rzucającymi nowe światło na niedawne globalne doświadczenie.