Człowiek nazywał się Thorsteinn i pochodził ze wschodnich fiordów. Był młody i sprawny. Opuścił Islandię i udał się do Norwegii, chcąc pojechać do Rzymu. Dotarł do Danii i dowiedział się, że przebywa tam król Magnus Dobry i toczy bez przerwy ciężkie boje.
\nPewnego dnia Thorsteinn szedł swoją drogą i zobaczył człowieka stojącego pod dębem, atakowanego przez czterech innych. Człowiek broniłsię bardzo dzielnie. Thorsteinn spostrzegł, że jest bardzo odważny. Powiedział do siebie: \"Czy to po męsku, gdy czterech atakuje jednego?\". Thorsteinn podszedł i wyciągnął miecz. Bił mocno i często i szybko zabił trzech mężczyzn. Czwartego zabił ten drugi. Ten człowiek miał młodzieńczy wygląd i nosi jedwabną kamizelkę bez rękawów. Był szanowanym człowiekiem, mimo że walka bardzo go wyczerpała. Thorsteinn zapytał: \"Jak nazywa się człowiek, któremu przyszedłem z pomocą?\". \"Nazywam się Styrbjorn i jestem człowiekiem króla Magnusa. Znalazłem się w poważnych trudnościach zanim mi pomogłeś. Moi towarzysze rozbiegli się po lesie. Ty bardzo mi pomogłeś i nie wiem, jak mógłbym ci się zrewanżować...\"
\n(fragmenty tłumaczenia Opowieść o Thorsteinnie ze wschodnich fiordów)
ukryj opis- Wydawnictwo: Henryk Pietruszczak
- Kod:
- Rok wydania: 2025
- Język: Polski
- Oprawa: Miękka
- Liczba stron: 200
Recenzja