Bosi ludzie wyskakują z łodzi na hiszpańskiej plaży i szybko uciekają wśród zaskoczonych turystów. Afrykańscy migranci pragnący dostać się do „naszej” Europy. Cieśnina Gibraltarska w najwęższym miejscu ma około piętnastu kilometrów. Odległość między dwoma kontynentami, islamem i chrześcijaństwem. Most czy mur? Reportażystka Aleksandra Lipczak z językową biegłością przechodzi przez wieki hiszpańskiej historii tam i z powrotem, spotykając przy tym średniowiecznych rycerzy rekonkwisty, dzisiejszych uchodźców i arabskich uczonych. Podróż po Andaluzji najpewniej zakwestionuje twoje postrzeganie prawdziwych europejskich tradycji i korzeni, silnie wpływanych przez kulturę islamską. Jeśli prawdziwą Hiszpanię łączysz na przykład z ryżową paellą, pomarańczami czy słodkimi churros, żadnego z tych produktów nie znalazłbyś tam przed rokiem 711. Ale nie chodzi tylko o jedzenie - cywilizacja islamska w czasie zderzenia z różnymi barbarzyńskimi plemionami, które wtargnęły do Europy, była intelektualnie i artystycznie bardziej rozwinięta. W burzliwych czasach potrafiła zachować antyczną wiedzę - jej odkrycia w matematyce, astronomii czy medycynie, głębię filozofii. Aby potem chrześcijańskie królestwa mogły ją na nowo odkryć. Czy europejskie społeczeństwo rozwijałoby się tak samo bez tego „mostu”? Andaluzja przez wiele wieków była małym laboratorium współistnienia różnych religii i tradycji, między którymi granice czasem się zacierały, a czasem broniły ogniem i mieczem. Lajla oznacza noc to reportaż, który pomaga zrozumieć jedno z kluczowych pytań współczesności: relację Europy ze światem muzułmańskim i arabskim. Choć często jest ona misternie spleciona jak ornamenty katedry-meczetu w Kordobie.