Witamy ponownie na farmie Clarksona. Na koniec pierwszego roku Jeremy'ego za kierownicą ciągnika farma Diddly Squat przyniosła mu zysk zaledwie 144 GBP. Więc chociaż on sam pierwszy przyzna, że nadal jest tylko „rolnikiem w trakcie szkolenia”*, to wyraźnie wciąż jest sporo do zrobienia. Bo chociaż opanował sztukę narzekania na niemal wszystko, inne cechy niezbędne u odnoszącego sukcesy rolnika okazują się większym wyzwaniem. Kto by pomyślał, na przykład, że załadowanie przyczepy z ziarnem jest trudniejsze niż pilotowanie śmigłowca szturmowego Apache? Że krowy są bardziej niebezpieczne niż wyścigi samochodowe? Albo że łatwiej byłoby uzyskać pozwolenie na budowę elektrowni jądrowej niż przekształcić stary spichlerz w restaurację na farmie? Ale jeśli wydział planowania rady i miejscowa brygada w czerwonych spodniach wydają się zdeterminowani, by na każdym kroku torpedować jego plany, przynajmniej ma przy sobie Lisę, Kaleba, Pogodnego Charliego i Geralda, jego szefa ochrony budującego suche mury, którzy mu pomogą. I zimne piwo warzone ze słodu jęczmiennego zebrane z pól Diddly Squat... Życie na farmie Clarksona nie zawsze idzie zgodnie z planem. Czasem w ogóle go nie ma. Ale nie ma dnia, żeby Jeremy nie mógł powiedzieć „Zrobiłem coś” i nie mieć tego na myśli... * hojny, według Kaleba ____________ POLECANIE DLA DIDDLY SQUAT „Clarkson zrobił dla rolników w jednym sezonie więcej niż Countryfile przez 30 lat” James Rebanks, autor A Shepherd's Life „Clarkson ukazał pasję, humor i charakter ludzi, którzy przez cały rok pracują, by uprawiać jedzenie kraju... i przybliżył brytyjskiej publiczności wiele problemów, z jakimi borykają się rolnicy” National Farmers Union „Zasłużony Rolniczy Człowiek Roku” Farmers Weekly „Nie wiem nic o rolnictwie. To jak David Attenborough na skuterze wodnym, albo Nicholas Witchell mówiący: zamierzam zostać wojownikiem w klatce” Jeremy Clarkson