Zmiana sposobu transportu, utrata rynków lub konflikt zbrojny mogą z dnia na dzień przemienić kwitującą inwestycję w stertę złomu, a pełne życia budynki w fabryki duchów. Opuszczone koleje - wagony, lokomotywy, dworce, obrotnice, warsztaty i mosty - można znaleźć na wszystkich kontynentach, również w Czechach. Zanurzcie się z nami w tych tajemniczych miejscach. Wiele rzeczy, również tych wielkich, w wyniku okoliczności może stać się całkowicie zapomnianych. W „Opuszczonych kolejach” czytelnik zobaczy ich wiele, najwięcej z Europy i Azji, dalej z Ameryki Północnej i Południowej, Afryki i Bliskiego Wschodu, a także z Australii i Nowej Zelandii. Chodzi o lokomotywy i wagony, budynki dworców, niekiedy całe linie, które latami służyły, a niemal z dnia na dzień straciły swoje przeznaczenie. Do takich sytuacji na kolei dochodzi dość często. Takie „niepotrzebne rzeczy” w lepszym wypadku są zabezpieczane przed korozją, w gorszym pozostawione bez ochrony pod gołym niebem i stopniowo opanowywane przez przyrodę. Nikt i nic nie chroni ich przed rdzą, mchem, samosiewami, bawiącymi się dziećmi, wandalami i złodziejami złomu. Również u nas znajdzie się wiele podobnych przykładów, kilka interesujących ujęliśmy w książce. Jednym z nich jest niszczejący budynek dworca Vyšehrad w Pradze, który co prawda został wpisany na listę zabytków nieruchomych, lecz obecny właściciel pozwala mu popadać w ruinę. Kolejnym przykładem jest stacja Praha-Bubny, gdzie obecnie budowana jest dwutorowa linia z Kladna do Pragi, a warsztaty o pojemności 140 wagonów zostały zburzone, a właściciel terenu planuje nową zabudowę. Podobny los spotkał dawny dworzec w Duchcovie, gdzie przeniesiono pierwotną linię, a stary budynek dworca został rozebrany. Nie chcemy zdradzać więcej - tajemnice opuszczonych kolei odsłoni ta obszerna publikacja.