W wyborze piosenek na album „best of” „Było nie było” Radůzy pomagali sami jej słuchacze, którzy na portalach społecznościowych głosowali na utwory, które chcieliby na nim mieć. Od początku roku Radůza regularnie publikowała ankiety do głosowania, których rezultatem jest kompilacyjny podwójny album, na którym autorka i wykonawczyni podsumowuje i bilansuje swoją dotychczasową twórczość. Możemy posłuchać zarówno jej największych hitów, jak i zaskakująco alternatywnych piosenek, które - ku zaskoczeniu autorki - zażądali od niej słuchacze. ***** „Byłam niezwykle zaskoczona i uradowana, że ludzie polubili także piosenki, które swoją formą są dalekie od radiowych hitów, a które bardzo lubię” - komentuje wybór piosenkarka. „Przy układaniu płyty czułam się, jakbym przeglądała swój dziennik. Przypominały mi się wydarzenia, które skłoniły mnie do napisania piosenek, ze wszystkimi ich dźwiękami i zapachami. Nie zawsze było to tylko przyjemne, ale i takie wspomnienia należą do życia. Jednocześnie wspominałam też współpracowników, z którymi nagrywałam piosenki, i to było piękne wspomnienie.” Spośród gościnnych artystów wymieńmy przynajmniej Zuzanę Navarovą, Anetę Langerovą, Roberta Křesťana oraz angielskiego piosenkarza Justina Lavashe. Aby Radůza nie ograniczyła się jedynie do złożenia płyty CD i aby tchnąć nowe życie w stare utwory, nagrała solo utwory „Madeleine”, „Przygotuj stół” i „Madona a Botticelli” w nowych własnych aranżacjach. Możemy więc snuć przypuszczenia, w jakim kierunku muzycznym podąży Radůza w swoim kolejnym przedsięwzięciu.