Jiří Peňás jest wędrowcem, który potrafi docenić także zatrzymanie. Nie goni za rekordami, nie jest sportowcem, to raczej człowiek zadumany przy karczemnym posiedzeniu, siedzący sam gdzieś w kącie. Jest w drodze i czegoś szuka. - Tak pisze o autorze środkowoeuropejskich książek podróżniczych we wstępie do nowego tomu Petr Pithart, sam uczestnik jednej z wypraw - dokąd indziej, niż na Białą Górę... Słowo "epochální" w tytule piątego tomu oznacza, że spotykają się w nich różne epoki: podróżujemy przez czas, ale pozostajemy w naszym regionie: w naszej Środkowej Europie, którą przy tym tak mało znamy! Krążymy po Czechach i Morawii, zatrzymujemy się w Brnie, Táboře, Prachaticích, pojawiamy się jednak także w Karkonoszach czy Górach Orlickich. Przenikniemy za granice do Węgier, pojawimy się w kawiarniach w Austrii, poznamy godne uwagi zamkowe ogrody w Łużycach, czyli w byłej NRD. W Polsce podejmiemy ekspedycyjne wyprawy śladem tajemnic Dolnego Śląska. Zawsze będziemy mieć na uwadze, że rzeczy są tym ciekawsze, im mamy je na wyciągnięcie ręki, więc o nich wiemy mniej, niż byśmy sobie wyobrażali. Autor nie udaje, że wie wszystko, ale zaprasza w podróż. Idzie sam, ale wy możecie iść z nim. Nie będziecie mu przeszkadzać, a on nie będzie przeszkadzać wam. Uwierzcie temu.