Książka ta jest oparta na faktach, które autor spisywał prawie każdego dnia od 13 grudnia 1981 do 31 grudnia 1982 roku, aby ocalić je od zapomnienia. Jego zamysłem było utrwalenie w tym trudnym okresie wyłącznie toruńskiego życia codziennego na przykładzie nie tylko swoim, lecz także znajomych i przyjaciół.
\nStan wojenny wprowadzono dekretem Rady Państwa w momencie zapaści gospodarczej. Na rynku brakowało podstawowych artykułów żywnościowych – reglamentowano je w ramach systemu kartkowego. Nie było opału, odzieży i butów, lekarstw, środków higienicznych, a nawet papieru toaletowego. Przed sklepami ustawiały się długie i niekończące się kolejki.
\nZaskoczenie opozycji było całkowite. W całej Polsce aresztowano przywódców i działaczy na czele\nz Lechem Wałęsą. Tysiące ludzi zostało internowanych lub osadzonych w więzieniach. Reżimowe gazety, radio i telewizja afirmowały ten stan rzeczy. W rezultacie jedynym wiarygodnym źródłem wiadomości było radio Wolna Europa, a miejscem spotkań stał się kościół, w którym szczególną popularnością cieszyły się msze za Ojczyznę.
\nOpór i obywatelskie nieposłuszeństwo wyrażały się napisami na murach, rozrzucaniem ulotek, kolportowaniem podziemnej prasy, spacerami podczas nadawania oficjalnego Dziennika Telewizyjnego o godzinie 19.30 lub zapalaniem świeczek w oknach w wyznaczone ważne rocznice.
\n ukryj opis- Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe UMK
- Kod:
- Rok wydania: 2024
- Język: Polski
- Oprawa: Miękka
- Liczba stron: 296
Recenzja