Aptekarz i uczestnik misji humanitarnych Lekarzy bez Granic Stanislav Havlíček podczas swojej drugiej misji prowadził w Bangladeszu aptekę dla obozu dla uchodźców, w którym schronienie przed przemocą znalazła najbardziej prześladowana mniejszość na świecie, Rohingowie. Książka Głos wiatru właśnie stamtąd pochodzi. Pomoc humanitarna w sytuacji kryzysowej może przygotować cię na epidemię, konflikt zbrojny, trzęsienie ziemi lub powódź stulecia. Jak się żyje i pomaga bez prądu, wody i kanalizacji w największym obozie dla uchodźców na świecie? Jak się pracuje w środowisku, gdzie poza wszechobecnymi ludźmi brakuje dosłownie wszystkiego? Książka o przebiegu misji, w której aptekarz powinien znać chyba nawet sposób pochówku masowych grobów. „Niewielu ludzi wychodzi ze swojej strefy komfortu codziennych trosk i zainteresowań, aby przeżyć coś, co nim wstrząśnie i co go zmieni. Standa daje czytelnikowi taką możliwość, ponieważ przez każdą kolejną misję Lekarzy bez Granic przechodzi własną przemianą. Kilka miesięcy w upokarzających warunkach obozów dla uchodźców w Bangladeszu, gdzie utrata ludzkiej godności miesza się z niedostatkiem dziesiątek tysięcy dorosłych i dzieci, zmusza do nowego, innego myślenia. Możesz popaść w frustrację z powodu utraty sensu i wiary w ludzką wspólnotę albo przemienić się w silniejszego i bardziej humanitarnego człowieka, który mimo wszystko potrafi dostrzegać i na przekór kontynentom oferować współczucie, życzliwość i bezinteresowną pomoc tam, gdzie jest naprawdę potrzebna. Podobnie jak to było i jest potrzebne także w naszym kraju w czasie pandemii.“ Jan Trachta