Dvě tváře - Soukromý život osvětimských vrahů (czeski)
Popis produktu
Ich ciepły, wypolerowany dom stanowi niewiarygodny kontrast w stosunku do miejsca, w którym przebywam, w którym nadal śpię. Nie można uwierzyć, że nasze światy dzieli zaledwie kilka metrów obwarowanych drutem kolczastym. Nie mogę wybaczyć losowi, że posłał mnie na złą stronę. W końcu nie potrafię zrozumieć tylu rzeczy. Już samo to, że jej mąż, wyjątkowo brutalny esesman, który wraca do domu w butach splamionych ludzką krwią, bawi się z dziećmi i obejmuje swoją żonę... Najgorszą rzeczą, którą muszę robić, jest czyszczenie jego wysokich butów. Umazane błotem zawsze pachną śmiercią, na nich pozostają jej ślady, że są też jego bronią. Przed oczami widzę, jak kopią nimi moje współwięźniarki, widziałam to przecież już tyle razy. Jego wściekłość i kopniaki zabiły niejedną z nas. A ja teraz starannie nakładam krem i poleruję te odrażające łachmany. Zanurzam w nich rękę i przytrzymuję je między kolanami. Mam ochotę wymiotować. Zapach kremu miesza się ze śmierdzącą skórą i uświadamiam sobie, że jeśli przeżyję ten piekielny czas, już nigdy, naprawdę nigdy nie będę czyścić butów. Ann, żona esesmana, która właśnie wprowadziła się do Oświęcimia, na początku nie czuje się w nowym domu dobrze. Jest przestraszona, ponieważ nigdy wcześniej nie widziała swojego ukochanego Hansa tak wyczerpanego. Dochodzi do przekonania, że jego praca musi być naprawdę ciężka i wyczerpująca, bo jej mąż jest rozdrażniony. Najbardziej dręczy ją to, że nie chce jej powiedzieć, co dokładnie robi, co wywołuje w niej jeszcze większy niepokój. Ann nie wątpi, że stały kontakt z tymi przestępcami w pasiastych piżamach negatywnie odbija się na jego zdrowiu. Po wyczerpującej pracy w obozie oświęcimskim esesmani wracali do swoich domów, prosto w ramiona swoich żon i dzieci. Niedaleko za drutami obozu uprawiali róże lub hodowali króliki, w ogrodach radośnie szczekały psy. O ich wygodę dbali więźniowie i miejscowi cywile, którzy musieli dla nich pracować. Esesmani pili w lokalnej kantynie, chodzili do domu publicznego, jeździli na wycieczki i zakochiwali się w dziewczętach z okolicy. Niektórym życie w Oświęcimiu tak się spodobało, że nie chcieli go opuścić. A niektórzy wracali tam nawet po wojnie.
Kup razem
- Mogłoby Cię również zainteresować
- Inne książki autora
- Inne pozycje wydawcy
- Ostatnio obejrzane
Podobní autoři
Księga odwiedzin
Współpraca hurtowa
Jeśli macie Państwo interesujący asortyment, prosimy o kontakt z naszym działem handlowym. Oferujemy atrakcyjne warunki, szybkie płatności i długoletnią współpracę.
hurtownie@megaksiazki.pl