Właśnie łyknęłam, jednym haustem, porcję toskańskiego ciepła. Dziękuję, bo to wyborny posiłek dla zmysłów. Czekam na dokładkę. Czytając książkę, na przemian to śmiałam się, to płakałam, to wzdychałam z zazdrości... bardzo dziękuję za wszystkie emocje, których mi Pani dostarczyła... Anna K
przeczytaj całość
Właśnie łyknęłam, jednym haustem, porcję toskańskiego ciepła. Dziękuję, bo to wyborny posiłek dla zmysłów. Czekam na dokładkę. Czytając książkę, na przemian to śmiałam się, to płakałam, to wzdychałam z zazdrości... bardzo dziękuję za wszystkie emocje, których mi Pani dostarczyła... Anna K
ukryj opis
Recenzja