\n \nJeśli nawet pod Fontenoy mądrość nie stała wyraźnie po naszej stronie, to odnotowane tam przykłady cichej odwagi, lojalności i dyscypliny mają dziś specjalną wartość.\nPrzez wiele lat pozostawałem pod urokiem zagadki Fontenoy, nie mając wielkiej nadziei na jej rozwiązanie. Klucz do niej...
przeczytaj całość
\n
\n
Jeśli nawet pod Fontenoy mądrość nie stała wyraźnie po naszej stronie, to odnotowane tam przykłady cichej odwagi, lojalności i dyscypliny mają dziś specjalną wartość.
\n
Przez wiele lat pozostawałem pod urokiem zagadki Fontenoy, nie mając wielkiej nadziei na jej rozwiązanie. Klucz do niej odnalazł się wreszcie w ośmiu tomach rękopiśmiennych raportów brytyjskich dowódców kampanii flandryjskiej lat 1744-1745, które można przejrzeć w National Record Office. Większość z nich dyktował Wilhelm August, książę Cumberland. Dzięki drobiazgowej wierności Jerzego Ii prawu, jego syn mógł zwracać się doń jedynie za pośrednictwem właściwego ministra. Te staromodne i napisane sztucznym stylem dokumenty, opisujące zdarzenia, które mocno jeszcze pozostawały w pamięci piszących, umożliwiły mi odtworzenie każdego wypadku przy pomocy słów jego głównych aktorów. W ten sposób powstał obraz XVIII-wiecznej wojny w okresie między kampaniami księcia Marlborough a rewolucją spowodowaną przez Fryderyka II.
\n
ukryj opis
Recenzja