Czeska i zagraniczna publiczność dobrze zna repertuar Karla Kryla, jego stanowiska wobec reżimu totalitarnego oraz wobec powojennych reform. Książka Spowiedź ukazuje znanego barda w zupełnie nowym świetle, pozwala zajrzeć za kulisy rodziny. Po raz pierwszy w formie książkowej dowiadujemy się o dzieciństwie legendy imieniem Kryl, o rodzinnych zwyczajach i trudnościach, o rodzeństwie i ich wspólnym folklorystycznym okresie, o pierwszych miłościach i pierwszej gitarze, na którą później nagrano chyba najsłynniejszą piosenkę Kryla „Bratříčku, zavírej vrátka”. O tym, co w skrytości serca trapiło Karla, o czym marzył i gdzie chciał być pochowany. Radka Slížová ukończyła dziennikarstwo, swoją pracę dyplomową poświęciła portretowi Miroslava Kováříka, czołowego czeskiego recytatora. Jej domeną jest publicystyka artystyczna, napisała dziesiątki wywiadów z aktorami praskich scen. Oprócz książki o kulisach rodziny Karla Kryla wydała „Stopy, aneb Když legendy promlouvají”, mapującą kulturalne i społeczne życie Litvínova lat sześćdziesiątych. Opuściła przemysłowy Litvínov na końcu świata, osiedliła się w Jindřichovicach pod Smrkiem, gdzie buduje swój sen - naturalny domek na łące pośród ziela wonnego. Joga ponad piętnaście lat temu zmieniła jej życiowe priorytety. Prowadziła Czeską Uniwersytet Ezoteryczny w Ratajích nad Sázavou. Po pewnym czasie doszła jednak do wniosku, że najmądrzejszą książką jest sama przyroda. Założyła stronę vunesvetla.cz Karel Kryl, w pełni Karel Jan Kryl, był najpopularniejszym przedstawicielem antykomunistycznych protest-songów od lat sześćdziesiątych aż po aksamitną rewolucję. Nawet po 17 listopada 1989 roku zaczął bardzo ostro krytykować rozwój sytuacji w ówczesnym Czechosłowacji, zdecydowanie nie zgadzał się z podziałem republiki na dwa państwa, nie wierzył w ideał kuponowej prywatyzacji ani w rozpoczęte reformy. Stracił zaufanie do ówczesnych władz politycznych i zarzucał rządowi, że podejmuje zasadnicze kroki bez odpowiednich ustaw. Krótko przed pięćdziesiątymi urodzinami nagle zmarł na atak serca. Msza żałobna odbyła się w bazylice św. Małgorzaty przy parafii Břevnov w obecności wielu osobistości. Prezydent Václav Havel jednak nie przyszedł. Karel Kryl pozostanie w świadomości narodu jako poeta z gitarą, którego teksty wyróżniały się obrazowością i metaforyką, głęboką znajomością tekstów biblijnych, sztuki, historii i polityki. Jan Kryl, w pełni Jan Karel Kryl, jest już ostatnim z trójki rodzeństwa rodziny drukarza Karla Kryla. Jako syn wyzyskiwacza i brat eksulanta z Radia Wolna Europa miał przez całą erę komunizmu polityczną łatkę, nie mógł znaleźć odpowiedniego zatrudnienia i trudno utrzymywał rodzinę z trzech dzieci z pensji w fabryce. Przynajmniej w tekstach i wierszach, które pisał do szuflady, zachowywał osobistą wolność. To jest dla niego życiowe credo. „Gdyby ktoś miał ci przeszkadzać w wolności, zrzuć go ze schodów. Nawet jeśli to byłby własny ojciec…” - te słowa kiedyś powiedział mu jego ojciec. Mówił to zupełnie poważnie, choć był człowiekiem dobrodusznym, życzliwym. Wszyscy trzej bracia odziedziczyli po nim bogatego ducha ludzkiego i silne poczucie sprawiedliwości. Po śmierci Karla stał się piosenkarzem z gitarą. Koncertował przede wszystkim dla młodych słuchaczy w szkołach średnich z programem „Nie ma brata jak brat”.