Początek marca. Pierwszy tydzień wojny. Zmierzch. Oglądam serwis za serwisem. Nie mogę się oderwać od informacji. Już nie ma łez. Mały chłopczyk nagrany w pociągu powtarza: \"Mój tata to bohater, on teraz pomaga żołnierzom w Kijowie walczyć z naszymi wrogami. Ja z mamą wyjeżdżamy\". Serce pęka.
\nDzwonek telefonu. Joasia Ziędalska-Komosińska, bliska mi bardzo, cudowna dziewczyna. \"Joasiu, potrzebny ktoś, kto pojechałby na granicę. Znasz kogoś? Nie wiem - może dziennikarz, który zobaczy, co się tam dzieje i opisze. Powie o tym światu. Ilona błaga o pomoc. Mówi, że to armagedon\". Ilona - pedagożka , wolontariuszka, koordynatorka pomocy. Hrubieszów Boże, moje strony. Rodzinny dom przy Zamojskiej.... Myśli pędzą z szybkością światła. Igor praca dom pies Asia coś jeszcze tłumaczy. Głos dobiega jak zza szyby. \"Ja pojadę - słowa mówią się same - jestem stamtąd. Moje miejsce jest przy granicy\". Odkładam słuchawkę. Dzwonię do Ilony. Nie znamy się jeszcze, a gadamy jak koleżanki z liceum.
\n\"Czego potrzeba?\" \"Wszystkiego. Przyjedź, zobaczysz. Tu jest tłum ludzi, małe dzieci. Malutkie. Trzeba pieluch, jedzenia, leków, środków czystości. I przywieź też jakiegoś psychologa. Nie radzimy sobie. Opadamy z sił, Joasiu. Nie pamiętam, kiedy spałam. Pomóż\".
\nWiem, jacy to ludzie. Znam tych urodzonych przy granicy. Są jak armia pospolitego ruszenia. Jeśli trzeba - nie do zdarcia. Ale wojna - to nawet dla nich zbyt wiele. Ogłaszam zbiórkę na grupie \"Kobiety mocy\", to samo na Instagramie, Facebooku, wśród znajomych. Przy recepcji bloku, w którym mieszkam, rośnie góra darów. Muszę mieć większy samochód. Nie zmieszczę wszystkiego. Znajomy podstawia mi dużego SUV-a. Jest pełen po dach. Zawieszenie trochę siada, ale to przecież misja. Damy radę! Jesteśmy stamtąd.
\nJoanna Racewicz
\n ukryj opis- Wydawca: Purple Book
- Kod:
- Rok wydania: 2022
- Język: Polski
- Oprawa: Oprawa twarda wypełniona gąbką
- Liczba stron: 320
Recenzja