Wożenie Norwegów w komunikacji miejskiej to nie jest prosta sprawa! Po pierwsze jest tam znacznie zimniej niż na Słowacji, a według pisania Ondreja także znacznie weselej. Choć może to być po prostu jego styl. Może gdyby opisywał haftowanie w Zimbabwe, też wydałoby wam się to godne pozazdroszczenia. Pierwszy błysk sławy Ondreja nastąpił, gdy na portalu Dailymale.sk ukazał się jego debiutancki artykuł i internet eksplodował. Natychmiast znalazł się w gronie najpopularniejszych autorów, a z każdym kolejnym wpisem rosła presja, by opublikował teksty w formie książkowej. I tak się stało. Jeśli spodziewacie się dowiedzieć się pikantnych szczegółów o różnicach geograficznych i demograficznych oraz norweskich zwyczajach, macie częściowo rację. Tyle że możecie ich nie dostrzec, bo będziecie właśnie śmiać się z jego niepowtarzalnych, trafnych porównań lub z jego znakomitego kunsztu wyprowadzania pointy. Ondrej Sokol urodził się w 1980 roku w obrębie malowniczego miasta Trenczyn. Próbował studiować tłumaczenia i interpretację, ale po likwidacji wydziału ostatecznie postanowił spełnić dziecięce marzenie i zaczął jeździć dla Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Bratysławie. Potem wszystko potoczyło się szybko - po czterech miesiącach wyjechał do Norwegii i słusznie. To praca na zewnątrz, siedząca, z ładnym widokiem i, jak sam mówi, różnorodna - każdego dnia coś go wkurza. Jednocześnie ma nadzieję, że reputacja wydanego autora pozytywnie wpłynie na jego życie seksualne.