Książka Miejsca w połowie drogi opowiada o tym, jak na początku 2002 roku Szkot Rory Stewart pieszo przeszedł przez całe Afganistan. Kraj przeżył ponad dwadzieścia lat wojen, ruch Talibów został obalony przez koalicję zachodnią dopiero niedawno, a sytuacja wciąż była niejasna. Stewart przetrwał niebezpieczną podróż przez górski teren w środku srogiej zimy dzięki znajomości perskich dialektów, muzułmańskich zwyczajów i uprzejmości miejscowych ludzi. W ciągu dnia przemierzał górskie przełęcze pokryte trzema metrami śniegu, osady spalone przez talibów, pozostałości zaginionej średniowiecznej cywilizacji oraz wsie, w których jedynym znakiem nowoczesnego świata był kałasznikow. W nocy spał na podłogach u wieśniaków, jadł z nimi i słuchał ich opowieści o dawnej i niedawnej przeszłości. Po drodze Stewart spotykał zarówno wrogich religijnych fanatyków, jak i życzliwych lokalnych panów, przywódców plemiennych oraz dopiero co dorastających żołnierzy, dowódców talibów i pracowników organizacji międzynarodowych. Towarzyszył mu niespodziewany kompan - pies bojowy Bābur, nazwany imieniem pierwszego afgańskiego cesarza Mogołów, którego krokami podążali. Afganistan leżał, obrazowo mówiąc, w połowie Stewartowej dziesięciotysięcznej trasy między Iranem a Nepalem i był jej najciekawszą częścią. Ta książka, opowiadająca o jego niezwykłych przeżyciach, stała się bestsellerem, a jej autor jest dziś jednym z autorytetów w sprawach Afganistanu.