– Co porabiasz, Krzysiek?– No, jestem w Warszawie, staram się nakręcać jakieś filmy, kombinuję, czasem mi wychodzi, czasem nie wychodzi…Krzyśkowi, synowi urzędniczki i inżyniera budowlanego, „nakręcanie filmów” ostatecznie wyszło. Jak mało komu w polskiej...
przeczytaj całość
– Co porabiasz, Krzysiek?– No, jestem w Warszawie, staram się nakręcać jakieś filmy, kombinuję, czasem mi wychodzi, czasem nie wychodzi…Krzyśkowi, synowi urzędniczki i inżyniera budowlanego, „nakręcanie filmów” ostatecznie wyszło. Jak mało komu w polskiej kinematografii. Jak doszło do tego, że chłopak uciekający przed prześladującą jego rodzinę chorobą został reżyserem? Jak to się stało, że twórca, któremu nawet najbliżsi współpracownicy przepowiadali koniec, odniósł z dnia na dzień światowy sukces? I dlaczego – jak określił to jeden z jego przyjaciół – sam siebie aż tak bardzo „zarzynał”?Kieślowski zawsze osiągał cel, a jednak niemal nigdy nie był z siebie zadowolony. Zmagał się z widmem niespełnienia i zadręczał pytaniem, czy dobrze wybrał zawód.Z historią życia Krzysztofa Kieślowskiego, jego twórczością i legendą mierzy się Katarzyna Surmiak-Domańska, reporterka, autorka m.in. głośnych książek „Mokradełko” i „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość”.Książkę Katarzyny Surmiak-Domańskiej czyta się jak gotowy scenariusz filmu o jednym z największych twórców kina europejskiego.Grażyna TorbickaKatarzyna Surmiak-Domańska stworzyła portret Kieślowskiego, jakiego dotąd nikomu się nie udało. Porządkujący nieznane szczegóły życia, zrywający aurę dystansu, którą reżyser – pilnie strzegący dostępu do swojej prywatności – roztaczał. Benedyktyńska praca zaowocowała reporterską, fascynującą książką. Wreszcie wiadomo, skąd się to wszystko wzięło: smutek, wyobcowanie, lęk, nieprzejednanie i spokój, który okazał się dla Kieślowskiego pułapką.Janusz Wróblewski, „Polityka”Człowieka nigdy nie jesteśmy w stanie poznać do końca. Szczególnie gdy tym człowiekiem jest ktoś tak niezwykły, wybitny i oryginalny jak Krzysztof. Dzięki tej książce możemy się trochę do niego zbliżyć. Było dla mnie zaszczytem przeczytanie jej w wersji na audiobooka.Artur Barciś
ukryj opis
Recenzja