\n„Ta proza pachnie upalnym latem, a innym razem skrzy się zamarzniętym śniegiem. Rośliny ruderalne badają granicę młodości i dojrzewania, pokazują dziecięcą pracę pamięci. Bohaterka często zapamiętuje zwykłe czynności i rozmowy, proste gesty – wśród nich zdarzają się też takie, które...
przeczytaj całość
\n
„Ta proza pachnie upalnym latem, a innym razem skrzy się zamarzniętym śniegiem. Rośliny ruderalne badają granicę młodości i dojrzewania, pokazują dziecięcą pracę pamięci. Bohaterka często zapamiętuje zwykłe czynności i rozmowy, proste gesty – wśród nich zdarzają się też takie, które nieodwracalnie ją zmieniają. Jest to opowieść tyle o zachłanności życia, co o ubywaniu. I o tym, że wszystko można przeżyć tylko raz.”\n– Urszula Honek
\n
„Rośliny ruderalne” są zbiorem opowieści o relacjach ze swoim ciałem, o licytowaniu się z wolnością, o konfrontacji indywidualności ze społecznymi regułami gry, o relacjach z otoczeniem eksploatowanym przez kapitalizm, o zabranych wsiach i duchach, które w tych miejscach pokutują, o miejscach dopiero stających się, dopiero co nazwanych.
\n
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
\n
ukryj opis
Recenzja