Groteska utrzymana w konwencji campowej fantazy albo literatury pulpowej z elementami dramatu i poezji.\nPogrążony w samotności i społecznej izolacji Piter, depresyjny incel przed trzydziestką, rodzi psa, żeby mieć w życiu jakąś relację, towarzystwo, przyjaciela. Szybko jednak żałuje porodu, gdyż pies jest nie tylko ogromną odpowiedzialnością, ale też zagrożeniem dla bohatera. Na przemian próbuje pozbyć się zwierzęcia (np. idąc do fryzjerki odcinającej pępowiny), to znowu zaczyna dostrzegać w nim wsparcie duchowe i emocjonalne. Z psem na smyczy pępowiny ładuje się w tarapaty: najpierw miłosne z koleżanką matki, potem zostaje napadnięty i wciągnięty w przygodę, podróż do innego kraju.\nTen młodzieniec, który nie uprawiał seksu, nie miał przyjaciół, odkrywa siebie w skrajnym poniżeniu oraz w absurdalnym współdziałaniu i poplątanej rodzinie.
\nO AUTORZE
\nTomek Gromadka - pedagog pisania, pisarz, performer. Ostatnio wrócił do pisania wierszy, bo poznał fajną dziewczynę. W swoim życiu związany z takimi bytami jak Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie, Grupa Performatywna Chłopaki i Stowarzyszenie Pedagogów Teatru. Ma psa Guzika w opiece naprzemiennej.
ukryj opis- Wydawnictwo: Nisza
- Kod:
- Rok wydania: 2025
- Język: Polski
- Oprawa: Miękka
- Liczba stron: 148
Recenzja