„A co jeśli im odbiło” jest kontynuacją powieści „Zkrátka mi hráblo” i przyznam, że moje doświadczenia z książkami wielotomowymi nie są najlepsze. Zazwyczaj drugi tom jest jedynie słabym cieniem pierwszego, choć oczywiście zdarzają się wyjątki. „A co jeśli im odbiło” zdecydowanie należy do tych jasnych wyjątków. W pierwszej części autorka ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko i potrafiła ją utrzymać aż do ostatniej kropki. Kobieta rozczarowana fałszywą miłością żonatego mężczyzny to temat dość często spotykany w literaturze, ale w tym przypadku został opracowany w sposób bardzo oryginalny i wiarygodny. Mimo że nigdy nie przeżyłam tego, co główna bohaterka, potrafiłam w pełni utożsamić się z jej uczuciami. Ema jest dla mnie niezwykle autentycznie zarysowaną postacią, istotą z krwi i kości, która przeszła swoje prywatne piekło - cyniczna, kąśliwa, momentami wulgarna, ale to wszystko to tylko maska, płaszcz ochronny, który pomaga jej poradzić sobie z ogromnym bólem i rozczarowaniem. Pisarka Mária Blšáková jest znakomitym obserwatorem i dobrym znawcą ludzkiej psychiki, dlatego jej dzieła nie należą do tych, o których kilka dni po przeczytaniu się zapomina. Dla mnie to silna i wartościowa opowieść, a jeśli przeżyliście coś podobnego do Emy, ta książka pomoże wam nie tylko odnaleźć się we własnych uczuciach, lecz także - dzięki mądrym refleksjom zamieszczonym na końcu każdego rozdziału - pokaże drogę, jak pokonać te życiowe traumy.