Czasem mamy skłonność myśleć, że o tak często poruszanym temacie, jakim jest miłość między mężczyzną a kobietą, nie da się już napisać nic nowego. Nora Roberts, jedna z najbardziej lubianych autorek gatunku romantycznego, jednak każdą kolejną książką wyprowadza czytelniczki z omyłki. I tak jak zawsze, i tym razem będą się martwić losami bohaterów, by ostatecznie - prowadzonym mistrzowskim piórem autorki - radować się razem z nimi z pomyślnie pokonanych trudności i przeszkód. A czy naprawdę myślicie, że młoda antropolożka Kasey, która jako wynajęta specjalistka przybywa do okazałej rezydencji bogatego pisarza Jordana, by konsultować z nim jego nową powieść, będzie miała lekko? Wyniosłe zachowanie matki Jordana zdecydowanie jej sytuacji nie ułatwi. Wszystko dodatkowo skomplikuje sympatią Kasey wobec osieroconej siostrzenicy Jordana, Alison, na którą rzekomo ma ona "zły wpływ", a przede wszystkim - burzliwa miłość do samego pana domu, Jordana Taylora. Kasey broni się przed swoimi uczuciami, ale ostatecznie im ulega, więc wszystko wydaje się iść ku dobremu. Matka Jordana jednak nie zamierza pogodzić się z "nieodpowiednim" związkiem syna i podejmuje walkę w taki sposób, że nieszczęsna Kasey musi się wycofać. Bohaterki Nory Roberts jednak nigdy nie poddają się na zawsze, i również w opowiadaniu Przyjdź i zostań nie jest inaczej, więc miłość po wielu przeciwnościach w końcu zwycięża.