\nTa książeczka to hołd dla Autora Nieznanego, który wymyślił językową zabawę pt. „Gra Półsłówek”. To coś w rodzaju kontynuacji i rozprzestrzenienia idei. \nTu nie ma napisu „KONIEC”.... \nMożna się dopisać. Jest miejsce. \nOgraniczenia to wokabularz i wyobraźnia. \nAlbo odwrotnie. ;) \nŻyczę...
przeczytaj całość
\n
Ta książeczka to hołd dla Autora Nieznanego, który wymyślił językową zabawę pt. „Gra Półsłówek”. To coś w rodzaju kontynuacji i rozprzestrzenienia idei. \nTu nie ma napisu „KONIEC”.... \nMożna się dopisać. Jest miejsce. \nOgraniczenia to wokabularz i wyobraźnia. \nAlbo odwrotnie. ;) \nŻyczę dobrej zabawy!!!
\n
Zawartość tej książeczki jest żartem. Do-słowną zabawą. I do niej zachętą.\nTo nie ja wymyśliłem zabawę pt. ”Gra Półsłówek”. Jest chyba tak stara, jak język mówiony. \nWymyśliłem jednak wszystkie „gry”, zawarte w tej książce. Dobrze się przy tym bawiłem i mam nadzieję, że Wy, Drodzy Czytelnicy, będziecie się bawić tak samo dobrze, albo lepiej.
\n
„Gry” polegają na brzmieniu. Zapis jest tylko utrwaleniem i zachętą.\n„Gry” działają najlepiej nagłos. Zwłaszcza na imprezach;).\nNie każda zapisana „gra” jest prawidłowa ortograficznie. Nie musi być.\nCzęść „gier” nie jest oczywista na pierwszy rzut ucha/oka.\nNiektóre litery/głoski są bardziej “grogenne”, inne mniej. Te mniej ”grogenne” są oczywiście większym wyzwaniem do tworzenia.\nJeśli ktoś czuje się “grami” urażony, to nic na to nie poradzę;(\nTo już się wydało.
\n
ukryj opis
Recenzja