Ludvík Němec (1957) należy do najzdolniejszych autorów „zagubionego pokolenia”, które dojrzewało pod koniec lat siedemdziesiątych, a potem zwłaszcza w latach osiemdziesiątych. Alexandra Berková, Miroslav Huptych, Jiřina Salaquardová, Lubor Kasal i inni jednak wydawali sporadycznie... a po Listopadzie zostali przeważnie zdominowani przez dwadzieścia lat milczących „powracających” z lat sześćdziesiątych, jak również przez już nowe pokolenie autorów, którzy „nie skompromitowali się” publikowaniem w okresie normalizacji. W takich warunkach Ludvík Němec, autor już czterech udanych i przeważnie wysoko ocenianych książek prozatorskich, wydaje swoją ostatnią skromną książeczkę opowiadań Ja jestem tą ciemnością - a potem na dobre milczy. Ponieważ dziś Němca prawie nikt nie zna (ewentualnie myli go z synem Janem, którego prozatorski debiut w 2010 roku został nominowany do nagrody Ortena), pozwolę sobie zacytować, co o jego ostatniej książce powiedział Jiří Kratochvil: „W zbiorze zdarzeń Ja jestem tą ciemnością, piękny talent Němca porwał mnie tak, że ukłoniłem się mu aż do ziemi i poczułem tę upiorną pisarską zazdrość, której gdybym nie okiełznał, zjadłaby mnie całego. I też dlatego nie zrozumiałem, czemu po tej jedynej książce Ludvík Němec nie napisał żadnej kolejnej..." Z wielką radością ogłaszamy teraz, że Ludvík Němec po niemal dwudziestoletniej przerwie (Ja jestem tą ciemnością ukazała się po raz pierwszy w serii Tvar już w 1994 roku) napisał i szykuje do wydania nową książkę. Nosi tytuł Miłość na czyimś grobie i najkrócej, co można o niej powiedzieć, to że nawiązuje dokładnie tam, gdzie Němec zakończył dwadzieścia lat temu. To znowu opowiadania, tym razem jest ich jednak tylko pięć i są długie (novelle). Wszystkie łączy luźnie jeden motyw i jedna bohaterka, więc podobnie jak była Ciemność, także Miłość na czyimś grobie jest pewnego rodzaju nowoczesną, przerywaną powieścią. W języku czy w skojarzeniowym rozwijaniu motywów Němec jest tak znakomity, że z trudem można znaleźć dla niego konkurencję we współczesnej czeskiej prozie.