W miamskiej sali sądowej panuje napięta atmosfera. Na porządek rozprawy trafia niewiarygodnie brutalne morderstwo młodej, atrakcyjnej blondynki - na jej ciele widoczne są ślady tortur i okrutnego gwałtu. Oskarżony to równie młody, przystojny, odnoszący sukcesy i bogaty mężczyzna - najwyraźniej nieporuszony tym, o co go oskarżono. Asystentka prokuratora stanowego Daria DeBianchi początkowo jest przekonana o jego winie, lecz stoi przed trudnym zadaniem: musi zgromadzić tyle dowodów, by wystarczyło to na skazanie za zbrodnię z premedytacją. Ma jej w tym pomóc Manny Alvarez, doświadczony śledczy z wydziału morderstw w Miami, którego styl życia i pracy nie imponuje Darii. Razem doprowadzają do tego, że Talbot Lunders nie zostaje zwolniony za kaucją i mają niewiele czasu na wnikliwe śledztwo. Ledwie zaczynają się orientować w sprawie, gdy na scenie pojawia się krótki nagrany materiał o przerażającej treści - tortury i śmierć dziewczyny bardzo podobnej do ofiary ich oskarżonego. Okazuje się jednak, że Talbot Lunders nie mógł popełnić tego morderstwa, ponieważ w chwili zdarzenia leżał w szpitalu po operacji. Coś w rodzaju deja-vu - ta sama brutalność, te same znamiona na ciele zamordowanej dziewczyny - przypomina Manny'emu wcześniejszą, nierozwiązaną sprawę. Wraz z adwokatką DeBianchi podąża tropem, który prowadzi do tajnego stowarzyszenia sadystów, szukających dla swej przyjemności określonego typu dziewcząt, które potom trzymają w niewoli przez kilka dni, by na końcu je zabić - ostatnie chwile swoich ofiar nagrywają i udostępniają innym członkom. Śledztwo jest tym bardziej niebezpieczne, że Daria i Manny zostają wprowadzeni w najwyższe sfery społeczne, które potrafią chronić swoich członków wpływami, pieniędzmi i przemocą.