Rok 1468. Młody ksiądz Christopher Fairfax przybywa do odległej wioski w Wesseksie, aby odprawić pogrzeb miejscowego proboszcza. Ziemia wokół usiana jest starymi artefaktami - monetami, odłamkami szkła, ludzkimi kośćmi - które zbierał stary kapłan. Czy to właśnie ta obsesja nie doprowadziła go do śmierci? Fairfax postanawia odkryć prawdę. W ciągu następnych sześciu dni wszystko, w co wierzy, zostanie poddane niszczącej próbie. „Drugi sen” to powieść postapokaliptyczna z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Historia rozgrywa się w przyszłości, a nie w przeszłości. Dowiadujemy się, że około roku 2025 spleciona, globalna społeczność, którą dziś uważamy za coś oczywistego, całkowicie się zawaliła. Jak? Przyczyn może być wiele. Wśród ocalałych, przynajmniej w Wielkiej Brytanii, wyłonił się nowy porządek społeczny pod przewodnictwem Kościoła katolickiego. W nowym kalendarzu tych ludzi rok 2025 staje się rokiem 666 (według biblijnej „liczby Bestii”, jak opisano w Objawieniu św. Jana 13:15-18). Rok 1468 jest zatem od teraźniejszości oddalony w przyszłość o ponad 800 lat. W „Drugim śnie” Harris bada świat, który jest jednocześnie obcy i stary, oraz wskazuje na konsekwencje naszego rażącego ignorowania współczesnych zagrożeń egzystencjalnych. Stawia nas w centrum zagadki. Katastrofa, która dotknęła świat, jest skutkiem naszej chciwości i ambicji, naszej arogancji. Jesteśmy za to odpowiedzialni my wszyscy…