Z jakimi trudnościami musimy się dziś mierzyć? Zanim zaczniecie narzekać, dobrze się zastanówcie, czy na pewno Wasza sytuacja jest aż tak zła, jak o niej myślicie... Czasami warto spojrzeć na siebie i swoje życie przez pryzmat historii naszych pradziadków. Pomyślicie: no dobrze, ale czy trudne losy moich przodków miałyby wpływać na to, jak teraz postrzegam świat? Cóż... Możecie być zaskoczeni... číst celé.
"Klejnot" Marii Rodziewiczówny to powieść o problemach szlachty, rozpaczliwie usiłującej walczyć o swoje miejsce na ziemi. Szlachetne pobudki przeplatają się z chciwością i egoizmem. Czasami nie wiadomo, komu można zaufać w tej nierównej walce... Nade wszystko "Klejnot" opowiada o przywiązaniu do miejsca oraz o jego wartości. Dziś już inaczej patrzymy na kwestię mieszkania, natomiast w XIX wieku była to sprawa honorowa, patriotyczna, kwestia najwyższej wagi. Przede wszystkim ze względu na tę trudną tematykę powieść Rodziewiczówny jest niezwykle poruszająca, choć bazuje na nieznanych nam doświadczeniach (oczywiście, nieznanych z autopsji).
Na kartach powyższej powieści znaleźć można przeróżnych bohaterów, niosących za sobą różne treści. Jednak niezmiennie każda z tych postaci udowadnia, jak nierówne i niejednolite były minione czasy. O ludzkim szczęściu nierzadko decydował ślepy los, przy czym niezwykle trudno było wyprzeć się swoich korzeni i zacząć wszystko od nowa. Nie było również sensu zadawać sobie pytania: "Dlaczego to właśnie mnie spotkało?". Z pewnymi rzeczami po prostu nie dyskutowano.
"Klejnot", podobnie jak inne powieści Rodziewiczówny, to książka niezwykła, skłaniająca do refleksji. Łatwo nam utożsamić się z bohaterami, z którymi zaskakująco wiele łączy nas, współczesnych. Bo świat i ludzie zmieniają się tylko pozornie... Udowadniają nam to niemal wszystkie postacie pojawiające się na kartach tej powieści. Dziś po świecie z pewnością chodzi wiele takich osób jak Szymon, szczerze kochający swoją profesję, lecz zmuszony mierzyć się z kąśliwymi komentarzami czy Nika, zapewne jedna z pierwszych emancypantek. Zapewniam, że historia każdego bohatera wniesie do Waszego życia coś nowego. Serdecznie polecam.
Maria Rodziewiczówna, przez wielu uznana za autorkę literatury minorum gentium, dziś zdaje się wracać do łask czytelników. Jej powieści są często wznawiane i chętnie czytane przez współczesnych, co świadczy nie tylko o ich uniwersalnym przekazie, lecz także o przystępności. Mimo upływu lat twórczość Rodziewiczówny jest wciąż żywa. Warto zatem wiedzieć, co w trawie piszczy teraz bądź co ... číst celépiszczało ponad sto lat temu.
"Magnat" to historia pewnego młodego mężczyzny, Aleksandra Kalinowskiego, który pochodzi ze zdegenerowanej arystokratycznej rodziny. Główny bohater zarządza majątkiem generałowej Wojewódzkiej, lecz jest to dla niego tylko punkt wyjścia. Mężczyzna ma ambitne plany: pragnie na nowo się wzbogacić i zyskać silną pozycję w społeczeństwie. Krótko mówiąc, Aleksander chce zostać człowiekiem sukcesu. Posiada ku temu odpowiednie usposobienie, jest bowiem uparty, charyzmatyczny i zdecydowany. Czy coś może pójść nie tak? No cóż, życie bywa okrutne...
Choć wydawać by się mogło, że miłość będzie w tej powieści głównym tematem, autorka nie ograniczyła swojego tekstu wyłącznie do tego zagadnienia. "Magnat" to przede wszystkim historia wielkiej odwagi. Wziąć sprawy we własne ręce i działać na przekór całemu światu nigdy nie jest łatwo. Tym trudniej przychodziło to w minionym stuleciu, kiedy zasady konwenansu były praktycznie nie do ominięcia. To właśnie dlatego z podziwem i zapałem obserwujemy losy Aleksandra, który odnalazł w sobie wielkie pokłady uporu i męstwa, by zawalczyć o własne dobro. I choć powieść ma lepsze i gorsze momenty, piękna historia Aleksandra oraz kryjące się za nią przesłanie rekompensuje wszelkie niedociągnięcia. Pamiętajmy również, że obcujemy z dość leciwą literaturą i musimy respektować zasady, jakimi się ona wówczas rządziła.
"Magnat" nie jest powieścią cukierkową, choć niezwykle przyjemnie się ją czyta. Lektura upływa na kibicowaniu głównemu bohaterowi, szczególnie wtedy, gdy musi się on mierzyć z otaczającą go obłudą, fałszem czy, jak być może powiedziałaby Zapolska, z kołtuństwem. Powieść jest zdecydowanie godna polecenia i warto poświęcić jej czas.