Muzeum masakru w Srebrenicy znajdziesz w Sarajewie na pierwszym piętrze w bocznej uliczce niedaleko kościoła. Byłem tam kilka razy. Patrzę na zdjęcia. Za każdym razem wychodzę, gdy przychodzi ktoś, kto wie, co jest na tych zdjęciach. Po raz pierwszy była to niemieckojęzyczna grupa. Nie rozumiałem ich, ale u jednej z dziewcząt widziałem w oczach ból aż po koniec świata, aż na sam skraj człowieczeństwa, ból, który nigdy nie minie. Przyjaciel ją objął. Inni niczego nie zauważyli. Widzieliśmy to tylko ja i on. Spojrzał na mnie. Opuszczałem wzrok. Może chłopak myśli, że spotkał kogoś, kto w muzeum nie był przypadkiem, bo się nudzi i nie ma nic innego do roboty. Jak wiesz, nie miał racji. Co prawda nie mam teraz wiele pracy, ale się nie nudzę. Po prostu staram się poznać, kim wy, ludzie, jesteście i skąd się to w was bierze. Książka publicysty Milana Holuba ukazała się już w 2017 roku w tłumaczeniu w Bośni i Hercegowinie, gdzie wzbudziła znaczną uwagę i zdobyła wyraźnie pozytywny oddźwięk w mediach. Główny bohater - czyli autorowe alter ego - odsłania przed czytelnikiem w powojennym Sarajewie dziesiątki historii jego mieszkańców, których nie ocenia, lecz stara się zrozumieć. Postaci z powieści Holuba zachowują się jednocześnie w sposób, którego czytelnik oczekuje najmniej, co jest kolejnym aspektem sprawiającym, że proza autora jest naprawdę oryginalną i inspirującą lekturą. Sarajewo jest bez wątpienia ważną książką dla każdego, kogo interesują współczesne dzieje Bałkanów oraz motywacje i sposób myślenia tych, którzy byli i są ich częścią. W czeskim oryginale Sarajevo ukazuje się po raz pierwszy; w 2015 roku wydawnictwo KPJM wydało autorowy debiut Osmaosmdesátá z fotografiami Jana Šibíka.